Nawadnianie trawnika
Data dodania: 2020-03-30
wyślij wiadomość
Przygotowania do wiosny trwają. W listopadzie ( tak, tak , prawie zimą) wysialiśmy trawę na części trawnika i wbrew powątpiewaniom sąsiadów trawka wzeszła w grudniu i umocniła się w styczniu)) Teraz czas na resztę trawnika i oczywiście najpierw zrobiłem nawadnianie . Na zdjęciu podejście do „sterowania” nawadnianiem czyli odwieczna wajcha „góra/dół) potem przerobię ją na elektrozawór:) . W weekend spulchnie gliniasto piaszczyste podłoże, nawiozę czarnoziemu. Po zwałowaniu wysiejemy trawkę. Będzie co kośić;)
Mimo że mieszkamy tylko rok na Wichrowych Wzgorzach są już stałe rytuały) jednym znich jest wiosenne wieszanie huśtawki. Tak tak, mamy już koronowiosnę więc huśtawka powędrowała na swoje miejsce.....
Zgodnie z obietnicą następny wpis.
Wiosna nadejszła a budowa stoi. Winne dziadostwo z Chn. Na moje nieszczęście małe to to jest zaledwie 120nm by gdyby było ciut większe to już bym moimi ulubionymi widłami wiedział co zrobić. Od wpisu ostatniego ( ten post rybami pachnący) trzy miesiące minęły i budowa do przodu się posunęła. Zrobiłem ogrodzenie( brunetkowe) uporządkowałem rozdzielnie wody do podlewania ogrodu, w domu powstała spiżarnia ( nie myślałem jak będzie potrzebna teraz) i to wszystko..... acha i jeszcze żonka róże posadziła. Wkrótce więcej wpisów......) 
Widać pors taka że nic tylko wędzić szczupaka) I ja postanowiłem się pochwalić nową wędzonką w nowym domu. Na pierwszy dym poszła makrelka zimnego wędzenia) 10 godzin dymu z czereśniowego drewna i efekt; 
