Przedpłocie czyli wizytówka domu
Jak cię widzą tek cię piszą. Tak mówiła moja babcia gdy jako kajtek jeszcze zdarzało mi się założyć dwie różne skarpetki;)
Oczywiście przy zagospodarowaniu przedpłocia kierując się tą zasadą i oczywiście w skarpetkach „do pary” postanowiliśmy stworzyć swoistą wizytówkę domu. By opisując taksówkarzowi lub dostawcy pizzy gdzie ma podjechać nie informować go o stercie gruzu i kaloszu pobudowlanym przed domem a o estetycznym ogródku w nowoczesnym stylu;)
Przed ogrodzeniem posadzimy trawy. Miscant memory i to dwadzieścia i kilka sztuk. Lecz najpierw musiałem wyrównać i zniwelować teren. Między ogrodzeniem a krawężnikem mamy trzy metry. Zrobiłem dwu procentowy spadek w kierunku ulicy. Pomogła drabina ) Oczywiście po drabinie czas na walec. Resztę opiszę później)