dwa centymetry a może półtora czyli rozmiar ma zna
Nigdy nie przejmowałem się rozmiarem lecz są sytuacje ( nie takie jakie myślicie) gdy każde pół centymetra znaczenie ma. Chodzi mi o Pana posadzkowego,który to z werwą i gracją zamierza mi wylać podłogi gdzieś tak w lipcu. Połaził z metrówką , połaził z poziomicą ,połaził z mądrą miną i wydał wyrok - 11 zł metr kwadratowy. Potem na cegłówce napisał mi ( raczej wyskrobał) co i ile mam kupić . Na końcu stanął temat centymetrów. Chodzi o to ile mm ponizej wszelkich progów i HSów ma wylać posadzke. Sugerował dwa centymetry "zapasu" dla płytkarzy. Zaświeciła mi się czerwona lampka że to coś nie tak. Terakota to 10 mm , klej no dwa,trzy a gdzie siedem milimetrów się podziało? Dla posadzkarza im większy zapas bezpieczniej, nikt go z poziomicą nie będzie ganiał że za wysoko wylał zaś dla inwestora czyli mnie ,biednego utyranego człowieka to dodatkowy koszt kleju i roboty glazurnika nie wspominając o jego utyskiwaniach i jojczeniach. Jak u was było z tym "zapasem? Czy dwa cm to nie za duzo? Lepiej wylać więcej i zaoszczędzić na kleju....chyba....
Komentarze