Pierwsze nasadzenia
Zima a raczej dżdżysta jesień skutecznie zmuszado wytchnienia i zaprzestania prac zewnętrznych. Pozostało połozenie paru dachówek i montaż okien dachowych lecz te prace będziemy wykonywać z doskoku, jak pogoda pozwoli więc ile to będzie trwało- nie mam zielonego pojęcia. By zamknąć rok inwestycyjny czymś pozytywnym wkopalismy pierwsze krzaczory na działce. Zamiast stać w doniczkach niech się przyzwyczajają do nowego domku. Oczywiście wkopane są "tymczasowo" i na wiosne ustalimy dokładnie gdzie,co i jak. Na razie na tle brunatno żółto brązowego gruntu wydająsię być oazą zieleni. OBy wielbłądy mi się nie zalęgły :))
Komentarze