multiroom audio
Zastanawiałem się jak rozwiązać problem muzyki w moim domu. Dom ma kilka pomieszczeń o skrajnie różnych funkcjach a że lubie sobie posłuchać tego i owego nie wiedziałem jak rozwiązać nagłośnienie by racjonalnym kosztem słuchać muzyki i w sypialni i w salonie i w oranżerii itp. Dodam że na początku w swojej naiwności ( stare pokolenie myśli schematycznie:)) skłonny byłem w miarę łapania oddechu finansowego wyposażać poszczególne pomieszczenia w kolejne to zestawy audio. Ważne by nie kuć w przyszłości ścian - postanowiłem na zapas wstawić przewody głosnikowe doprowadzając je do "jakiegoś" miejsca w pomieszczeniu gdzie stanąć miałby mniej lub bardziej zaawansowany zestaw audio.
Na szczęście w porę zakumałem ( co mi się nie często zdarza) że przy obecnej technologii musi być jakiś inny sposób. I natrafiłem na tajemniczą skrzynkę o nazwie kontroler multiroom.
Polecam rozważenie takiego wariantu. Stawia się to to gdzieś w szafie,strychu itp i doprowadza przewodami głośniki z każdego pomieszczenia. W moim przypadku to sześć par przewodów z trzech sypialni, sałny oranżerii i SPA. Razem dwanaście kabelków łącznie opkoło 300mb. Kontroler rozdziela wchodące do niego sygnały np z CD, tunera czy Net radia na wybrane pary głośników. Rozwiązanie ciekawe lecz hmm może ktoś ma już to zainstalowane i może się podzielić spostrzeżeniami?